Norwegia to jeden z najbogatszych krajów na świecie i nic dziwnego, że coraz częściej wybieram się do krainy fiordów w poszukiwaniu pracy. Często z tej okazji korzystają studenci, którzy podejmują się w czasie przerwy w nauce pracy sezonowej. Okazuje się, że Polacy cieszą się tam dobrą opinią i często znajdują zarobkowe zajęcie nawet bez znajomości języka ojczystego Norwegów.
Studenci wybierają najczęściej pracę fizyczną. Zbiory winogron, wycinka lasów, praca na plantacji pieczarek, przy zbiorach warzyw plonowych, jabłek, truskawek, czereśni. Można by tak wymieniać bez końca. To dobre rozwiązanie dla tych, którzy chcą dorobić do skromnego, studenckiego budżetu, ale nie zdążyli jeszcze nabyć żadnego innego doświadczenia zawodowego. Praca w Norwegii tego rodzaju nie wymaga większych umiejętności ani wiedzy.
Oczywiście, wymienione wyżej zajęcia to podstawa pracy sezonowej w krainie fiordów. Ci, którzy znają już chociażby podstawy języka norweskiego mogą liczyć na zajęcie dużo bardziej komfortowe i znacznie lepiej płatne. Właśnie dlatego, coraz więcej studentów decyduje się na roczne kursy norweskiego Gdańsk – wystarczy rok, by nauczyć się komunikować sprawnie z rodowitym Norwegiem.
Pamiętajmy, że chociaż do pracy w Norwegii jest wielu chętnych to nadal niewielka liczba studentów się na takową decyduje. Ciągle wybieramy częściej wyjazd do Niemiec czy Anglii. Powstała więc nisza, z której warto skorzystać. Z całą pewnością więcej zarobimy w krainie fiordów a jeśli przełamiemy do tego barierę językową to może okazać się, że czeka nas tam prężny rozwój zawodowy.