Trupi jad to inaczej aminy, które wydzielają się podczas procesu rozkładania zwłok. Ze względu na jego szkodliwe działanie, nikt nie powinien długo przebywać w miejscu, gdzie leżą gnijące już zwłoki. Największa szkodliwość tej substancji ujawnia się po 10 godzinach od momentu śmierci, dlatego tak ważne jest jak najszybsze sprzątanie po zmarłych. Warszawa oraz inne duże miasta to miejsca, gdzie znajdziemy wiele firm specjalizujących się w tego typu czynnościach. W celu pozbycia się trucizny należy używać silnych środków chemicznych – próby zwalczenia przy pomocy podstawowych środków czystości niestety są bez sensu.
Trupi jad, który zaliczamy do ptomain, w temperaturze pokojowej przybiera postać bezbarwnej cieczy. Charakteryzuje się specyficznych brzydkim zapachem i jest bardzo niebezpieczny dla człowieka, ponieważ może uszkodzić układ krwionośny. Częstym zjawiskiem są też liczne powikłanie po trupim jadzie. Objawy nie pojawiają się natychmiast, dlatego często nikt się nie spodziewa, że wymioty, gorączka czy ból brzucha to właśnie skutek kontaktu z tą substancją.
Jeśli chodzi o ścieżki, jakimi możemy się zarazić trupim jadem, to nie są one dokładnie zbadane. Gdy ciało ulega rozkładowi, wydziela około 30 związków chemicznych, które są zagrożeniem dla ludzkiego zdrowia. Zakłada się, że zarazić się można poprzez bezpośredni kontakt z ciałem zmarłego lub w momencie noszenia odzieży, z którą zmarły mógł być powiązany.
Pierwsze objawy zarażenia się tą trucizną występują zwykle najwcześniej po kilkunastu lub kilkudziesięciu godzinach w postaci kaszlu lub biegunki. Z tego względu zazwyczaj są bagatelizowane, a chory nie przypuszcza, że mogą być spowodowane kontaktem z nieboszczykiem.
Jeżeli mamy sytuację, gdy nasz krewny umrze w domu, powinniśmy działać bardzo szybko i zgłosić się do specjalistycznej firmy sprzątającej po zwłokach. Sami nie będziemy w stanie uporać się z trującymi substancjami i zapachem wydzielonym przez zmarłego, które zagrażają naszemu zdrowiu.